Ta niespełna 23-letnia artystka postawiła już pierwsze kroki w filmie i tańcu po to, by teraz śmiało wkroczyć do świata muzyki. Chociaż Julia już w przeszłości miała na swoim koncie pojedyncze single takie jak chociażby viralowy Nie muszę, jej pełnoprawny debiut nastąpił z chwilą wydania swojego pierwszego, długogrającego albumu Omamy. A debiut był to świetny, co potwierdzają nie tylko wcześniej opublikowane single, ale też tytułowy kawałek, czyli właśnie Omamy. Chociaż umieszczony na szarym końcu tracklisty, swoim electro-popowym brzmieniem, chwytliwym funkowym basem i przyjemnymi synthami idealnie wieńczy całość płyty.
Żródło: allaboutmusic.pl