Las pomiędzy Raszowem a Wieściszowicami znów groźny. Od kilkunastu godzin policjanci z Kamiennej Góry oraz Straż Leśna pilnują niebezpiecznego znaleziska blisko drogi szutrowej z Raszowa do Wieściszowic.
W sobotę dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o niewybuchach ujawnionych na terenie leśnym w powiecie kamiennogórskim. Policjanci przeszukali teren, zabezpieczyli taśmami i przeliczyli niewybuchy. Dotychczas znaleziono 5 sztuk granatów moździerzowych, pocisk artyleryjski i zapalniki do pocisków. Wszystko mocno skorodowane i zagrażające życiu i zdrowiu. Teren będzie pilnowany do przyjazdu patrolu saperów z Bolesławca. Przypomnijmy, że pod koniec II Wojny Światowej wysadzono w powietrze magazyny zbrojeniowe które właśnie tam się znajdowały. Pociski, granaty, bomby oraz broń palna i biała przez lata zalegały w podmokłym lesie koło Raszowa. W latach 90-tych ubiegłego wieku dochodziło na tym terenie do wypadków, śmierć oraz urwane kończyny, tak się kończyła zabawa z przedmiotami które tam odkopywano. Na początku 2000 roku policja w Kamiennej Górze prowadziła śledztwo w sprawie pozyskiwania przez grupę mężczyzn, materiału wybuchowego pochodzącego z niewybuchów. Proch sprzedawano do Czech. W 2014 roku lokalne gminy i Lasy Państwowe, sfinansowały akcję oczyszczenia terenu z niebezpiecznych przedmiotów. Prywatna firma saperska, wyciągnęła wówczas kilka tysięcy niewybuchów. Sobotni incydent pokazał, że ktoś powrócił do procederu szukania przedmiotów z II Wojny Światowej, bowiem miejsce ma ślady pracy ciężkiego sprzętu w postaci koparki. Poszukiwacze wyciągnęli to co ich interesowało, zaś skorodowane granaty, zapalniki i pociski zostawili. Do sprawy powrócimy.