Pochodzisz z Holandii – kraju, którego mocną stroną jest rynek muzyczny wypełniony znanymi i utalentowanymi producentami. Łatwo jest zostać tam zauważonym, czy jednak obecność wielkich nazwisk jest dodatkową trudnością?
- W branży muzycznej liczy się ciężka praca, żeby ktoś jednak cię docenił i zauważył. Oczywiście wchodzi w to również współpraca z osobami, którym ufasz. Ale najważniejsze to wierzyć w siebie i nie poddawać się tak łatwo.
Jeśli nas pamięć nie myli Twoja przygoda z muzyką rozpoczęła się od momentu, kiedy usłyszałeś nagranie Ecuador, czyli wielki hit SASH. Może któregoś dnia będziemy mogli oficjalnie zapowiedzieć premierę tzw. „Track ID” od duetu Nils van Zandt vs DJ Sash?
- Haha to prawda. Ecuador był moją inspiracją do singla Keep On Moving. Tak powstał cover wydany pod moim starym projektem Starstylers. To był wielki hit w Europie i chyba wciąż można go usłyszeć w stacjach radiowych. Może i któregoś dnia faktycznie taki utwór z Sash się pojawi…kto wie.
Twoje nagrania cieszą się sporą popularnością w sieci i rozgłośniach radiowych. Które z nich są wręcz obowiązkowe w Twojej setliście?
- Najczęściej gram Party Crasher. To numer, który do dziś nakręca imprezy w klubach na całym świecie. Również Up and Down / Destination Paradise / Hey sprawdzają się świetnie. Od teraz dojdzie też mój najnowszy singiel Life of The Party.
Masz niezwykłą lekkość do tworzenia świetnych nagrań. To dość niesamowite zjawisko. Destination Paradise było u nas absolutnym hitem. Up & Down do tej pory jest jednym z ulubionych utworów naszych słuchaczy. Znalazłeś już swój sprawdzony sposób na takie właśnie produkcje czy na luzie wstajesz w środku nocy z pomysłem i lecisz do studia?
- Dla mnie muzyka musi wyjść prosto z serca. To uczucie, w którym zawarta jest melodia lub słowa piosenki, które piszemy. Na przykład Party Crasher narodził się w mojej głowie w klubie, gdy grałem swój set. Napisałem tekst, w drodze powrotnej wymyśliłem melodie. Po dwóch tygodniach od tego momentu utwór był już gotowy do wydania.
Jak zatem powstał Twój najnowszy track – Life of The Party?
- Zacząłem od sprawdzenia obecnych trendów w stacjach radiowych. Okazuje się, że tym razem (i bardzo mi się to podoba) króluje Psy trance. Ale ja chciałem stworzyć coś nowego, bardziej swojego i dałbym temu nazwę Psy Bounce. To utwór pełen radości z mocnym basem. To, co szczególnie uwielbiam w tym numerze to wokal i tekst Polyanna, która współpracowała już z takimi gwiazdami jak Hardwell, Mike Williams, Pep and Rash, Ummet Ozcan, czy Quentino.
Jesteś w takim razie typem imprezowicza czy po zejściu ze sceny zaszywasz się w domu z Netflixem w tle?
Oczywiście jestem imprezowym zwierzęciem na scenie i na bakcstage’u, szczególnie jak są ze mną moi znajomi to bawimy się bardzo długo. Tak się jednak składa, że moja trasa to wiele długich nieprzespanych nocy, więc..te spędzam z Netflixem, albo Formułą 1, której jestem wielkim fanem.
Źródło zdjęcia: materiały prasowe
Widzieliśmy zwiastun Twojego nowego teledysku. Tom Coronel w roli głównej i Ty…z nożem. Na pewno będzie to nowy teledysk, czy mamy się może spodziewać sensacyjnego thrillera?
Haha to będzie bardzo zaskakujący teledysk oparty o horror. Ale zwrot akcji okaże się bardzo zabawny, więc koniecznie musicie to zobaczyć. Premiera już we wtorek na kanale Spinnin Records.
Które nazwisko z klubowej branży u Twego boku w secie B2B sprawiłoby, że powiedziałbyś „Tak! Spełniło się moje marzenie!”?
Może to zabrzmi śmiesznie, ale najwięcej nazwisk znalazłbym wśród DJ-ów, których znam osobiście, albo z którymi gdzieś rozmawialiśmy na różnych festiwalach. Na pewno z Martinem Garrixem albo Mikem Williamsem. Nagrywamy w podobnym stylu, ale gdybyś przeniosła mnie do świata Formuły 1 i prowadziłbym samochód razem z Maxem Verstappenem to powiedziałbym TAK! Spełniło się moje marzenie!
Jeśli któregoś dnia wpadniemy na szalony pomysł specjalnego czata na Facebooku Muzycznego Radia pod hasłem „Godzina z Nilsem van Zandtem”, czyli Q&A z Tobą i naszymi słuchaczami…zgodziłbyś się?
- Pewnie! Uwielbiam słuchać, jak ludzie chcą mi coś powiedzieć albo zapytać. To ważne, aby mieć z fanami jak najlepszy kontakt. Tymi którzy kochają i słuchają twojej muzyki oraz tymi co nienawidzą.
Dear Nils - thank you so much that you found time for us. As always we keep our fingers crossed for you and for your new single Life of The Party. Hope to hear it soon in TOP10 of our HitPlaneta. / Anna Imiołek
CHCECIE ZAGŁOSOWAĆ NA NOWY UTWÓR NILSA? Słuchajcie nas codziennie między 17:00 a 20:00 na HitPlanecie i zaglądajcie na nasz Facebookowy profil!
NILS VAN ZANDT W SIECI
FACEBOOK: https://www.facebook.com/NilsvanZandt/
INSTAGRAM: https://www.instagram.com/nilsvanzandt/