Bywa jednak, że artysta w jakimś wywiadzie uchyli rąbka tajemnicy na temat swojego pozamuzycznego funkcjonowania. Goszcząc w podcaście Żurnalisty Michał, który promuje wydany przed tygodniem album „Nadwiślański mrok”, przyznał, że nieobce są mu rozważania na temat zmiany płci.
– Może się okaże, że pojadę do Tajlandii, zrobię sobie cycki i będę Michaliną? – zasugerował. Artysta nie podjął jeszcze decyzji, póki co jest rozdarty. – Mam totalną potrzebę eksploracji. Porównam to niefortunnie do Michaela Jacksona. Zmienił siebie, stał się innym człowiekiem. Jedna część mnie bardzo się do tego wyrywa. Połowa. Druga połowa mówi mi: „Spokojnie. Przemyśl to. Na pewno tego chcesz? Bo to proces nieodwracalny – mówił.
źródło: cgm.pl