
W ostatnim czasie media obiegła informacja o wilku, który pojawił się w okolicy wsi Błażkowa, oraz na Przełęczy Kowarskiej. Drapieżnik udusił domowego psa i postraszył rodzinę z Janiszowa, wycinającą drzewa w lesie.
Wilk jest nadal widywany przez kierowców poruszających się trasa z Kamiennej Góry do Kowar. Wczoraj w świetlicy w Błażkowej, odbyło się spotkanie z mieszkańcami tej miejscowości, które miało na celu uspokojenie nastrojów panujących we wsi. Spotkanie i prelekcję prowadziła pani leśniczka Barbara Nowacka z organizacji „Z szarym za płotem”. Na sali oprócz kilkudziesięciu osób, był też przedstawiciel Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Osobnik, który pojawia się na terenie powiatu kamiennogórskiego to młody wilk, który jest samotny, głodny i chory. W żadnym stopniu nie należy do niego podchodzić, głaskać czy dokarmiać. Wilk ma świerzbowca a w związku z tym traci sierść i drapiąc się zadaje sobie rany. To doprowadziło do infekcji, która powoduje cierpienie u zwierzęcia, a tym samym trudno przewidzieć jego reakcje. Zdrowe osobniki bardzo trudno spotkać, bowiem unikają ludzi, można je zaobserwować na polach przy maszynach rolniczych czy ciągnikach, bo nie stanowią dla wilków zagrożenia. W spotkaniu uczestniczyła też pani doktor weterynarii z gabinetu „Doktor Wilczur” z Lubawki próbująca od dawna odłowić chore zwierzę, niestety bezskutecznie. Według specjalistów wilk niedługo padnie, co zdarza się niestety często i właśnie dla tego jest pod ścisłą ochroną.