
Kalendarz wizyt jest wypełniony do połowy przyszłego tygodnia. Z powodu epidemii koronawirusa salony były nieczynne od połowy marca. Fryzjerzy podkreślają, że był to dla nich bardzo trudny czas. Ponieśli straty, a przed otwarciem salonów także spore wydatki. Żeby pracować w reżimie sanitarnym musieli zaopatrzyć się w preparaty dezynfekcyjne i środki ochrony.