Adrianna Szurman:
Mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego na długo zapamięta ten dzień. W okolicach Bolesławca na autostradzie a4 przyłapała go drogówka, kiedy pędził swoim Land Roverem 210 km/h. Ale na tym nie koniec wykroczeń. Jak przekazuje nam podkom. Anna Kublik-Rościszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu, drogówka zatrzymała 41-latka, który popełnił dwa wykroczenia drogowe. Dostał 2700 zł mandatu i aż 20 punktów karnych. A wszystko za zlekceważenie ograniczenia prędkości oraz nakazu jazdy prosto. Jak tłumaczy policjantka, kiedy kierowca wyjeżdżał na autostradę ze stacji paliw, nie zastosował się do znaku i skrócił sobie drogę. Policjantom mówił, że złamał przepisy, bo spieszy się do domu. Niestety, ta podróż będzie go słono kosztowała i zapewne zapamięta ją na dłuższy czas. Policjanci apelują o rozsądek na drogach. Błędy na autostradzie mogą kosztować życie.