Wczoraj media obiegła informacja o transgranicznym pościgu, który prowadzili funkcjonariusze czeskiej policji. Akcja rozpoczęła się w Malej Upie a zakończyła w lesie pomiędzy Kowarami a Przełęczą Okraj. Pościg obserwował nasz rep. Andrzej Pawlukiewicz.
Na obecną chwilę niewiele wiadomo a część informacji jest nie potwierdzona przez czeskie służby. Pierwsze doniesienia dotyczyły rozstawionej blokady oraz kolczatki, która miała zatrzymać kierowcę audi Q7 na niemieckich blachach który zbagatelizował wezwanie policjantów do zatrzymania się. Kierujący skradzionym pojazdem mężczyzna próbował ominąć blokadę jednak przebił dwie opony po lewej stronie audi. Przekroczył granicę państwową i na Okraju mało nie staranował innych pojazdów. Następnie skręcił w las, zakopał się w pozostałości śniegu u błocie i rozpoczął ucieczkę pieszo. Policjanci czescy poprosili o wsparcie polskich kolegów i dyżurni wysłali w teren patrole z Kamiennej Góry i Kowar. W akcji miał też uczestniczyć czeski śmigłowiec. Policyjny pies podjął trop jednak ten urwał się po kilkuset metrach przy asfaltowej drodze, co może oznaczać, że ktoś odebrał uciekiniera innym pojazdem. Policjanci z Jeleniej Góry do zmroku prowadzili czynności, zabezpieczyli pojazd, który został odwieziony na strzeżony parking i prowadzą swoje czynności. Śledztwo prowadzi też czeska policja. Do sprawy powrócimy po weekendzie.
