Jak mówi prezydent Wrocławia, bardziej obciąża wały i urządzenia hydrotechniczne.
Wrocław broni się przed ewentualną powodzią. Przez miasto przechodzi właśnie fala kulminacyjna na Odrze. Jest niższa niż zakładano, ale dłuższa. Tysiące osób, wśród nich mieszkańcy, strażacy, wojskowi, strażnicy miejscy, urzędnicy walczą o ocalenie miasta. Ładowane są worki z piaskiem i zabezpieczane przesiąkające wały. Przez całą noc umacniano je na Marszowicach. Żołnierze i mieszkańcy cały czas układali nowe worki z piachem, zabezpieczając okolicę przed zalaniem. Miasto wprowadziło zmiany w kursowaniu linii autobusowych w zachodniej i wschodniej części miasta. Dotyczą linii 100, 101,103,117,120,909 i 920. Jak mówi prezydent miasta Jacek Sutryk, kluczowe są najbliższe cztery dni. Sytuacja w mieście jest pod kontrolą, ale mocno nadwyrężone wały przesiąkają i to nie czas na to, by ogłosić zwycięstwo. Nadal wydawane są worki z piaskiem. - Według najnowszych danych wodowskazu w Trestnie, Odra osiągnęła już 633 cm. Dzięki uruchomieniu polderu Oławka, woda z Odry nie przedostała się na ulice miasta, a służby zabezpieczają lokalne zalania terenów wodonośnych. Tak jest w przypadku ulicy Opatowickiej, którą zamknięto na czas pracy pobliskiego polderu.
Zdjęcia z obrony Wrocławia przed wodą znajdziecie na naszej stronie internetowej.
Zdjęcia
