
Foto: Kijów / ShutterStock
O napaści Rosji na Ukrainę, dowiedział się dzisiaj rano. Znajomy mieszkający w Kijowie, napisał mu sms-a, że obudziły go wybuchy, a kiedy wyjrzał przez okno okazało się, że jedna trzecia aut zniknęła z parkingów - informuje Aleksander Tril, Polak ukraińskiego pochodzenia, który w naszym kraju mieszka od 23 lat. Obecnie jest nauczycielem języka angielskiego w II Liceum ogólnokształcącym w Bolesławcu - mówi, że on, jego rodzina oraz znajomi, wierzą w to, że obecna sytuacja to ciągle tylko próba zastraszenia narodu ukraińskiego
agresja Ukraina wybuchy wojna Rosja atak militarny naloty próba zastraszenia