
Foto: Andrzej Stefańczyk
Wracamy do sprawy z Węglińca, gdzie 7-osobowa rodzina została rażona piorunem. Jak informuje Artur Limanowski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala w Zgorzelcu, mimo odniesionych obrażeń, wszyscy mogą mówić o dużym szczęściu, ponieważ wyładowanie atmosferyczne można porównać do porażenia prądem o napięciu liczonym w tysiącach voltów, a takie zdarzenia często kończą się śmiercią lub trwałym uszkodzeniem ciała - mówi Pan Arkadiusz, który został rażony piorunem
szpital Zgorzelec pacjent chory szpitalny oddział ratunkowy piorun rażenie piorunem rodzina porażona piorunem poszkodowany Artur Limanowski wypis ze szpitala