
23 lipca 2009 roku mieszkańcy Legnicy przeżyli istny pogodowy horror. Drzewa łamały się niczym zapałki, w powietrzu fruwało wszystko - od zerwanych blach po reklamy i znaki drogowe. Zaskoczone nagłym silnym wiatrem osoby, które w tym czasie odwiedziły miejski cmentarz, padały między grobami twarzą do ziemi, chroniąc się w ten sposób przed różnymi przedmiotami, które fruwały w powietrzu. Dzisiaj legniczanie wspominają 12 rocznicę przejścia huraganu, jaki przetoczył się nad miastem