
Samochód zjechał z drogi tuż koło mostu na ul .Krzeszowskiej i wylądował na dachu w Zadrnie. Na miejscu pierwsi pojawili się policjanci i natychmiast pomimo niskiej temperatury wskoczyli w ubraniach do rzeki.
Samochód w całości był zanurzony, istniało więc prawdopodobieństwo, że w jego wnętrzu znajdują się ofiary. Następnie na miejsce przyjechali strażacy i pomogli w przeszukiwaniu pojazdu policji. Na szczęście w seacie nie było nikogo. Żeby to sprawdzić, ratownicy musieli w całości zanurkować w lodowatej wodzie. Na miejscu wypadku pojawił się kierowca seata, który poinformował strażaków, że to on prowadził pojazd. Został zatrzymany i przesłuchany przez patrol policji. Badanie wykazało dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Pasażerem był jego 16-to letni syn. Pan stracił uprawnienia i został zatrzymany do wyjaśnienia.