
Foto: ilustracyjne
Jedna z mieszkanek Legnicy doniosła do szefostwa Miejskiego Zakładu Komunikacji, że została pobita przez kontrolera, podając jego numer służbowy. Sytuacja wydawała się być poważna do momentu, kiedy okazało się, że ani opisana przez kobietę sytuacja, ani numer służbowy kontrolera nie są do końca prawdziwe. Okazało się bowiem, że Pani wraz z 6-letnim dzieckiem, jechała po prostu na gapę - mówi Zdzisław Bakinowski, prezes MPK Legnica