
Foto: Andrzej Stefańczyk
Nagłe zamknięcie cmentarzy dla wielu handlowców oznacza duże straty, a nawet likwidację interesu. Z handlu przy bolesławieckiej nekropolii utrzymuje się wiele osób, tak jak na przykład rodzina Pani Marceliny, której mama od 25 lat robi cukrowe lizaki, które sprzedaje potem przy bramie głównej bolesławieckiego cmentarza komunalnego w dniu Wszystkich Świętych. Jego zamknięcie oznacza spore kłopoty finansowe, dlatego dziewczyna prosi o wsparcie i deklaruje, że mimo zamkniętego cmentarza, razem z mamą będą czekać na klientów
dzień wszystkich świętych chryzantemy handel przy cmentarzu lizaki cukrowe cmentarz komunalny w Bolesławcu Dzień Zmarłych słodycze pierwszy listopada