
To fajna część historii podziemnej działalności NSZZ Solidarność na tym terenie w czasach stanu wojennego - tak mówi o inicjatywie wydobycia urządzeń do drukowania tzw. "bibuły" - czyli podziemnych solidarnościowych wydawnictw Przewodniczący Regionu Jeleniogórskiego Franciszek Kopeć.
Nielegalne wówczas drukowanie odbywało się min. w kościele w Komarnie koło Jeleniej Góry. Zajmowali się tym dwaj działacze jeleniogórskiej Solidarności Władysław Kumik i Wojciech Kapałczyński, którzy od znajomego księdza otrzymali klucze do nieużytkowanego kościoła i w wolnym czasie drukowali gazetkę o nazwie "Odroczenie". Działo się tak do czasu kiedy worek z całym drukarskim oprzyrządowaniem utknął w szczelinie na 40 lat. Mówi Władysław Kumik.