
Foto: Andrzej Stefańczyk
Branża fryzjerska w pierwszym tygodniu po odmrożeniu usług przeżyła prawdziwe oblężenie. Jednak po dwóch tygodniach działaności, przynajmniej niektóre zakłady zaczynają odczuwać spadek obrotów nawet o połowę. Jak informuje Przemysław Godek, fryzjer z Bolesławca - kiedy otworzył swój zakład po kilkutygodniowej przerwie, strzygł do późnych godzin nocnych, teraz liczba klientów jest zdecydowanie mniejsza
otwarte zakłady fryzjerskie fryzjer Bolesławiec obroty przychody spadek obrotów