
Na listę strzelców wpisał się także Dino Stiglec. Trójkolorowi wygrali z Górnikiem po raz pierwszy od sierpnia 2014 roku. Drużyna ze Stolicy Dolnego Śląska jest na 4. miejscu w tabeli ekstraklasy, a do podium traci ledwie punkt. Mówi trener Śląska
Vitezslav Lavička.
Spotkanie od początku zapowiadało się emocjonująco, bowiem już w 1. minucie okazję na pokonanie bramkarza Śląska miał Igor Angulo. Hiszpan strzelił jednak bardzo niecelnie. Odpowiedź Trójkolorowych była natychmiastowa. Po zespołowej akcji prawym skrzydłem i zgraniu na jeden kontakt Filipa Raicevicia i Michała Chrapka, ten drugi dograł do Dino Stigleca. Chorwat uderzył po dłuższym słupku, a Śląsk w 3. minucie objął prowadzenie.
Wrocławianie poszli za ciosem i niecałe cztery minuty później zdobyli drugą bramkę. Świetne dośrodkowanie Przemysława Płachety w pole karne wykorzystał Raicević, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Śląska. Po stracie dwóch goli, Górnik ruszył do odrabiania strat. Gospodarze dobrze się jednak bronili, a niegroźne strzały rywale pewnie wyłapywał Matus Putnocky. Jednocześnie Śląsk nie zadowalał się dotychczasową zdobyczą i szukał okazji na trzeciego gola. Strzały Raicevicia i Roberta Picha minęły jednak słupek. Mimo to wrocławianie schodzili na przerwę, pewnie prowadząc.
Zawodnicy Śląsk wyszli na drugą połowę skupieni i zmotywowani. Od razu zaczęli szukać okazji do zagrożenia bramce rywala. W 48. minucie po dośrodkowaniu Płachety, główkował Raicević, jednak niecelny. Kolejna szansa pojawiła się kilka minut później. Po zamieszaniu w polu karny uderzał Płacheta, ale obrońcy Górnika zablokowali strzał. Trójkolorowi kontrolowali spotkanie i nie pozwalali przyjezdnym podejść zbyt blisko własnej jedenastki.
Przy pewnym prowadzeniu, trener Viteslav Lavicka zdecydował się zmienić napastnika. Na boisku pojawił się Erik Exposito, murawę opuścił zaś Raicević, strzelec drugiej bramki. W końcówce nieco szczęścia mieli goście. Po zamieszaniu w polu karnym, piłkę we własnej bramce umieścił Israel Puerto. Nie wpłynęło to jednak na stratę punktów przez Śląsk. Przez większość spotkania wrocławianie dominowali i pewnie wygrali 2:1 z Górnikiem Zabrze. W następnym meczu na Stadionie Wrocław w środę 4 marca o godz. 18:00 Śląsk zmierz się z Koroną Kielce. Wcześniej Trójkolorowych czeka jednak derbowe starcie. Na wyjeździe, w niedzielę 1 marca, o godz. 17:30 zagrają z Zagłębiem Lubin.
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 2:1 (2:0)
1:0 - Stiglec 3’
2:0 - Raicević 7’
2:1 - Puerto (s) 85’
Śląsk: Putnocky - Musonda, Puerto, Żivulić, Stiglec - Łabojko, Mączyński, Pich (80’ Gąska), Chrapek, Płacheta (90’ Samiec-Talar) – Raicević (69’ Exposito)
Górnik: Chudy - Wiśniewski, Bochniewicz, Janża, Matras, Jirka (74’ Kopacz), Prochazka, Matuszek (46’ Manneh), Jimenez, Krawczyk (46’ Wolsztyński), Angulo
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Widzów: 8196
źródło: Śląsk Wrocław