
Chodzi o to, by jak najdłużej wytrzymać rozpylanie dezodorantu w jednym miejscu na skórze. Efektem są oparzenia chemiczne, które mogą się skończyć nawet koniecznością przeszczepu skóry. Być może wdychanie oparów dezodorantu to kolejna wersja tego niebezpiecznego 'internetowego wyzwania' i być może jego ofiarą padł 11-sto letni chłopiec w Jeleniej Górze. Do tragedii doszło w ostatnią sobotę, przy ul. 1 Maja. Około godziny 15.40 leżącego na ziemi chłopca i stojącą nad nim 13-letnią dziewczynkę zauważył przechodzień. Jak się okazuje jedenastolatek był uczniem IV klasy, choć powinien chodzić dwa poziomy wyżej ale od maja do szkoły praktycznie nie uczęszczał - mówi Cezary Wiklik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.