
Mieszkańcy położonej nieopodal Wałbrzycha Nowej Rudy walczą o utrzymanie oddziału wewnętrznego miejscowego szpitala. Oddział od kilku dni nie przyjmuje pacjentów, a leczeni na nim chorzy są wypisani do domów.
Nie wiadomo kto pierwszy powiedział o zamknięciu oddziału. Wieść lotem błyskawicy rozeszła się po mieście. Zdenerwowani mieszkańcy zorganizowali pod szpitalem pikietę. – Jesteśmy starymi ludźmi w pogórniczym mieście – mówili. – Co zrobimy, kiedy dyrekcja zamknie nam internę?
Tymczasem dyrekcja szpitala zapewnia, że oddział pozostający w strukturach szpitala powiatowego w Kłodzku nie miał być i nie będzie likwidowany:
Tu także dyrekcja ma inne zdanie niż pikietujący mieszkańcy.
Dziś w południe na oddziale wewnętrznym noworudzkiego szpitala nie było ani lekarza, ani dyrekcji. O tym, że nie ma planów likwidacji oddziału mieszkańcy Nowej Rudy przeczytali z kartki wywieszonej na drzwiach.
(JZ)