
Jak już informowaliśmy przez sobotę i niedzielę czeska ekipa filmowa na stacji benzynowej w Wilczym Lesie kręciła film. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że filmowcy na własną rękę kierowali ruchem na drodze krajowej nr 94, a ściślej ruch ten chwilowo wstrzymywali, żeby przejeżdżające auta nie popsuły im ujęcia, bo stacja benzynowa, miał udawać miejsce na odludzi, gdzie samochody przejeżdżają rzadko.