
Miał na imię Łukasz. Był synem policjanta. Za miesiąc obchodziłby 15. urodziny. Został brutalnie zamordowany, bo stanął w obronie koleżanki. Do dramatycznych wydarzeń doszło dziś w nocy w Lubinie. Materiał przygotował Jacek Zych:
Do tragedii doszło w sobotę w nocy nocy w okolicach Muru Pamięci na Wzgórzu Zamkowym. Według wstępnych ustaleń policji kilka minut po północy do trójki nastolatków – dwóch 16-letnich dziewczyn i 15-letniego chłopaka podeszło trzech dorosłych mężczyzn. Wywiązała się sprzeczka, podczas której jeden z nich pchnął nożem nastolatka.
Mimo akcji reanimacyjnej podjętej najpierw przez policjantów, następnie przez ratowników medycznych chłopaka nie udało się uratować.
Dzięki gęstej w tym miejscu sieci monitoringu policjantom dość szybko udało się ustalić i zatrzymać przypuszczalnych sprawców. Jak się okazało to nie był to ich pierwszy konflikt z prawem. Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że w kurtce jednego z nich policja znalazła nóż.
Na jutro w miejscu zdarzenia zaplanowano czynności z udziałem prokuratora. To on podejmie decyzję o tym, czy mężczyznom zostaną postawione zarzuty.