
Niecałą dekadę temu tętnił życiem, wypełniony gwarem kąpiących się ludzi. Dziś straszy wypełnionymi gruzem nieckami i chylącymi się ku upadłości resztkami wyburzonego budynku socjalnego. Przeszło 1,5 hektarowy teren po byłym kąpielisku w Szczawnie Zdroju od lat jest niechlubną wizytówką uzdrowiska.
Basen sprzedany w niejasnych okolicznościach za zaskakująco niską cenę jeszcze do niedawna zasłaniało ogrodzenie. Odkąd kilka tygodni temu zniknęło, zaniedbany teren kłuje w oczy mieszkańców i gości uzdrowiska. Mówi Marek Fedoruk, burmistrz Szczawna-Zdroju
Gminy nie stać na ponowne odkupienie terenu po basenie. Właściciel nie ustępuje z oczekiwań finansowych. W patowej wydawałoby się sytuacji pojawiło się jednak światełko nadziei:
Mieszkańcy ze znużeniem, ale i z nadzieją przyglądają się działaniom gminy. NIe wyobrażają sobie jednak, żeby w tym miejscu powstało coś innego, niż basen:
(JZ)