
Piast Wykroty - Granica Bogatynia 1-1
Sparta Zebrzydowa - Hutnik Pieńsk 1-5
BKS Bolesławiec - Woskar Szklarska Poręba 2-0
Victoria Ruszów - Łużyce Lubań 1-4
Orzeł Wojcieszów - Stella Lubomierz 2-0
GKS Warta Bolesławiecka - Pogoń Świerzawa 2-1
Cosmos Radzimów - Lotnik Jeżów Sudecki 1-0
TS Parzyce - Gryf Gryfów Śląski 0-3 vo.
Wykroty w pojedynku z Bogatynią już od 36 minuty musiały grać w dziesiątkę, bowiem bramkarz Piasta otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Co ciekawe – wynik otworzyli osłabieni gospodarze, a konkretnie Krawczyk. Na ich nieszczęście 5 minut później Michalik z Granicy wyrównał na 1-1 i takim wynikiem zakończył się mecz w Wykrotach.
Zebrzydowa, która w ostatnich meczach notowała całkiem niezłe wyniki, tym razem dostała u siebie lekcję futbolu od Pieńska. Najpierw jednak Sparta miała kilka świetnych okazji do zdobycia bramki, które wkrótce zemściły się w postaci pięciu trafień Hutnika. Na domiar złego gospodarze kończyli ten mecz w dziesiątkę, a kontuzjowany bramkarz Pieńska musiał opuścić boisko.
BKS Bolesławiec u siebie jest naprawdę ciężkim orzechem do zgryzienia. Przekonali się o tym piłkarze Woskara Szklarska Poręba, którzy nie mieli większych argumentów w Bolesławcu i przegrali po dwóch golach Białego i Graczyka.
Do niespodzianki kolejki doszło w Ruszowie, gdzie Łużyce Lubań, a więc najgorszy zespół wiosny, wygrały aż cztery do jednego. To nie koniec wrażeń z tego meczu – w 75 minucie spotkania po czerwonej kartce otrzymał zawodnik Ruszowa oraz bramkarz Łużyc. Pięć minut później drugi czerwony kartonik otrzymał kolejny zawodnik Victorii.
Orzeł Wojcieszów ze świadomością możliwego spadku na karku wiosną u siebie nie rozdaje łatwo punktów. Tym razem przekonali się o tym zawodnicy lubomierskiej Stelli, która przyjechała do Wojcieszowa dosłownie zdziesiątkowana kadrowo i która przegrała zero do dwóch.
Warta Bolesławiecka nie zwalnia tempa i rozjeżdża kolejnych rywali w drodze do IV ligi. Tym razem warcianie wygrali z Pogonią Świerzawa dwa do jednego, a wiosną strzelili już łącznie aż 31 goli.
Cosmos na wyjazdach radzi sobie fatalnie, ale u siebie tanio skóry nie sprzedaje. Dzisiaj przekonali się o tym zawodnicy Lotnika Jeżów Sudecki, którzy minimalnie przegrali z gospodarzami zero do jednego.
Opracował: Paweł Zatoński